Marek Chojnacki od 1978 do 1996 roku w barwach ŁKS rozegrała 452 mecze w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Przez wszystkie te lata występował na starym stadionie przy al. Unii. Na tym samym obiekcie jako trener prowadził też piłkarzy ŁKS w ekstraklasie, 1.lidze i 3.lidze. W sobotę 2 sierpnia wspólnie z Dariuszem Bratkowskim jako szkoleniowiec ŁKS znów usiadł na ławce stadionu przy al. Unii. Była to już jednak zupełnie inna ławka od tej, jaką pamięta jako zawodnik i trener. Tego dnia ŁKS po raz pierwszy grał bowiem na nowym obiekcie, zbudowanym tuż obok starego.
W inauguracyjnym meczu ŁKS pokonał 2:1 Pogoń Lwów. - Byliśmy jedną z części wielkiego wydarzenia w historii Łódzkiego Klubu Sportowego, czyli otwarcia nowego stadionu. Jeżeli chodzi o moją skromną osobę, to nie ukrywam, że zakręciła się łezka w oku, że dane mi było uczestniczyć w tej imprezie jako trener ŁKS. Przez wiele lat jako zawodnik nie mogłem się doczekać takiego momentu – powiedział Chojnacki.
Dwa kroki do przodu
Jego zdaniem nowy obiekt jest imponujący pomimo tego, że na razie ma tylko jedną trybunę. - Prezentuje się wspaniale. Już w latach 80-tych i 90-tych trochę jeździłem, widziałem ładne stadiony i ładne szatnie, ale to, co jest tutaj zrobione pod względem wyposażenia, to jest Liga Mistrzów. Mam nadzieję, że to będzie długo służyło i przełoży się też na postawę zawodników, którzy mają komfortowe warunki. W pierwszych słowach na odprawie przed meczem z Pogonią pogratulowałem im, że mogą być częścią tego wydarzenia, ale też powiedziałem im, że muszą zdawać sobie sprawę z wielkiej odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Jeżeli bowiem chcą, żeby ten stadion wyglądał jeszcze piękniej, to musimy zrobić krok, a nawet dwa do przodu, jeżeli chodzi o poziom sportowy. Do tej pory pod tym względem w ŁKS z reguły było nieźle, bo udawało nam się grać na najwyższym poziomie, albo na zapleczu ekstraklasy. Gorzej było z infrastrukturą i sprawami organizacyjnymi. Dzisiaj jest odwrotnie. Jest piękny obiekt i niezła sytuacja organizacyjna, ale dopiero trzecia liga. To trzeba zmienić – powiedział Chojnacki.
Trafić ze składem
Pierwszy mecz ligowy na nowym obiekcie piłkarze ŁKS rozegrają jednak dopiero pod koniec września. Zdaniem Chojnackiego powrót na stary stadion po towarzyskim pojedynku z Pogonią może być pozytywnym impulsem dla zawodników. - Nie ma nic gorszego, jak z luksusu spaść niżej. Być może więc jak wrócą na stare, to szybko do nich dotrze, że trzeba się piąć wyżej, żeby się z tego na stałe wyrwać – powiedział szkoleniowiec.
Mecz z Pogonią dla ŁKS był jednak nie tylko otwarciem nowego stadionu, ale też zakończeniem okresu przygotowawczego do nowego sezonu 3.ligi. Po spotkaniu Chojnacki powiedział, że razem z trenerem Bratkowskim mają jeszcze kilka dylematów dotyczących składu, w jakim zespół rozpocznie kolejne rozgrywki. - Ostatnie gry kontrolne umożliwiły zawodnikom grę w większym wymiarze czasu i zaprezentowanie aktualnej formy. Nie ukrywam, że po tym co zobaczyliśmy w ostatnich meczach mamy mały ból głowy. Dzisiaj mamy bowiem 13 zawodników, z których musimy wybrać jedenastkę. Dwa miejsca są w niej zarezerwowane dla młodzieżowców i tu zaczyna się pierwszy problem, bo dzisiaj mamy młodzieżowców prezentujących zbliżony poziom. Musimy się więc dobrze zastanowić, żeby bezbłędnie trafić ze składem – zakończył Chojnacki.
(mak)